Mamy już sierpień. Chcę jeszcze wrócić do filmów, które udało mi się obejrzeć w lipcu, ponieważ uważam, że naprawdę warto się z nimi zapoznać. Pierwszą część obejrzanych przeze mnie filmów znajdziecie klikając w link (Lipiec w filmach (1))
sobota, 1 sierpnia 2015
środa, 29 lipca 2015
Lipiec w filmach (1)
Zbliża się koniec lipca, co jest naprawdę przerażające. W wakacje czas leci jakoś szybciej, prawda? Dopiero co świętowałam zakończenie roku szkolnego! A za miesiąc znów trzeba będzie przysiąść przy książkach, które niekoniecznie będę czytać z wielką przyjemnością. Ale! Wakacje nadal trwają! W lipcu obejrzałam naprawdę DUŻO filmów. Przez tydzień byłam w polskich górach, a resztę czasu spędziłam w domu delektując się brakiem obowiązków i możliwością całodniowego leżenia w łóżku z książką lub dobrym filmem. Tak, to był zdecydowanie bardzo leniwy miesiąc.
niedziela, 26 lipca 2015
"Cukiernia pod Amorem" - Małgorzata Gutowska-Adamczyk
Każda rodzina ma swoje tajemnice. Ma
swoją historię. Czasami ciężko jest sięgnąć w głąb korzeni
by poznać sylwetki członków rodziny. Nieraz myślałam o tym jak
wyglądali moi dawni krewni, jakimi byli ludźmi, jakie były ich
zawody. Dlatego też chętnie sięgnęłam po trylogię Małgorzaty
Gutowskiej-Adamczyk, która postanowiła opisać dzieje jednego z
najświetniejszych mazowieckich rodów.
niedziela, 19 lipca 2015
muzycznie #1
Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić kilkoma piosenkami, które siedzą w mojej głowie już od jakiegoś czasu i nie mogę ich stamtąd wyrzucić. Tak już mam, słucham przeróżnej muzyki i jak spodoba mi się jedna piosenka to potrafię ją tak wymęczyć, słuchając jej wszędzie przez dłuższy czas, że potem zaczyna mnie już nudzić i znajduje kolejne świetne kawałki i kolejnych genialnych wykonawców.
piątek, 17 lipca 2015
"Norwegian Wood" - Haruki Murakami
Lubię czytać książki dla młodzieży. Naprawdę. Ostatnio jakakolwiek książka tego gatunku, którą przeczytam, zostawia mnie w kompletnej (lub częściowej) rozsypce. Tak było z „Gwiazd naszych wina“ (kto nie czytał, niech schowa głowę pod ziemię, serio, tę książkę trzeba przeczytać), „Igrzyska śmierci“ też sprawiły, że na parę dni miałam książkowego kaca. Jeszcze tylko parę tytułów mogłabym wymienić, bo nie ma dużo takich książek dla młodzieży (chyba, że ja znam ich niewiele). Jest to naprawdę przedziwne. Przecież młodzież, ludzie poszukujący siebie w świecie, powinii mieć do dyspozycji dużo książek, które pozwolą im się zatrzymać choć na chwilę i zastanowić nad swoim życiem. Przemyśleć, zastanowić się, podjąć decyzje, planować, działać. Na szczęście znalazłam kolejny tytuł, który trafia na półkę z najlepszymi książkami dla młodzieży. Po drugim spotkaniu z Harukim Murakamim, które nastąpiło przy książce „Norwegian Wood“ mogę uznać, że lubię książki tego autora. Po przeczytaniu „Na południe od granicy, na zachód od słońca“ nie byłam do końca pewna czy będę w stanie polubić twórczość tego pisarza. Teraz wszystko stało się jasne.
Subskrybuj:
Posty (Atom)